Znane od średniowiecza jako osada młynarska Doły Biskupie przeżyły rewolucję przemysłową za sprawą dziadka Witolda Gombrowicz, Ignacego Leona Kotkowskiego, który w roku 1885 wykupił od chłopów resztówki gruntów, na których wybudował cztery młyny przemysłowe i dziewięć lat później rozpoczął wydobycie piaskowca i uruchomił obróbkę kamienia, zakładając jednocześnie spółkę Kopalnia Piaskowca Fabryka Wyrobów Kamieniarskich. Z tutejszego surowca wykonywano rzeźbione okna, drzwi, gzymsy, elementy bram (m.in. bramę wjazdowa do Pałacu Potockich), elementy pomników, stoliki, ławeczki itp. W roku 1905 fabryka zatrudniała stu robotników i dysponowała własnym biurem sprzedaży w Warszawie. Budynek obecnego, półokrągło sklepionego garażu, jest ocalałą częścią warsztatu kamieniarskiego. W budynku zespołu administracyjno-mieszkaniowego znajdowało się mieszkanie dyrektora fabryki, urzędników oraz biuro. Młyny, kopalnię i warsztaty obróbki kamienia oraz osadę robotniczą, w której po obu stronach rzeki mieszkały 33 rodziny zaczęto wówczas nazywać Osadą Młynarską Doły. Według tradycji, nawet stary budynek szkoły służył jako dom noclegowy dla robotników.
Kiedy w roku 1901 zmarł Ignacy Leon Kotkowski, Osada Młynarska Doły (Biskupie) drogą spadku stała się własnością córki,
Antoniny Marceliny Kotkowskiej, żony Jana Gombrowicza. Postanowił on wybudować fabrykę tektury, zamierzając docelowo ograniczać produkcję wyrobów kamieniarskich (przez pewien czas zarządzał także kopalnią dolomitu w Zagnańsku). W roku 1911 wraz z żoną założył Towarzystwo Akcyjne Witulin, gdyż fabryka w zamyśle rodziców miała stanowić zabezpieczenie finansowe dla najmłodszego z synów, Witolda. Założycielem Towarzystwa był szlachcic Stefan Jabłkowski, który z Janem wchodził w skład Zarządu Towarzystwa Akcyjnego Zakładów Żelaznych „Bodzechów” i jego udział przy zakładaniu „Witulina” był prawdopodobnie rodzajem koleżeńskiej przysługi. Kapitał Towarzystwa wyniósł 200 tys. rubli, Antonina Marcelina Kotkowska zachowała pakiet kontrolny, a jej mąż, choć posiadał niewielką część akcji, występował jako prezes spółki. Odziedziczone dobra Kotkowskich były zadłużone, ale obrotny Jan Onufry Gombrowicz stopniowo spłacił wszystkich wierzycieli. W większości byli to Żydzi, którzy przychodzili z różnego rodzaju karteczkami z wypisanymi sumami należności. W kilka lat ojciec pisarza uporał się z długami i zaczął rozmyślać o inwestycjach. W miejsce zniszczonej zapory (w roku 1909 Dolinę Świśliny nawiedziła powódź) postanowił wznieść nową. Już w roku 1912 przy pomocy niemieckich specjalistów wybudowano nowy jaz o konstrukcji stalowej z kamiennymi przyczółkami. Górą poprowadzono kładkę dla pieszych. Spiętrzona woda z prawobrzeżnej zatoczki kanałem wzdłuż budynków fabryki tektury spływała do pomieszczenie, w którym znajdowała się turbina Francisa o mocy 200 KM. Z lat 1912–13 pochodzą także obecnie zachowane hale fabryczne: „oddział tektury”, „hale cylindrów”, „wykańczalnia”, „suszarnia” oraz prawdopodobnie „gniotowniki”. Maszyny, co potwierdza korespondencja, sprowadzano z renomowanych firm niemieckich i austriackich. Produkcję uruchomiono w roku 1912, wytwarzając tekturę brązową na bilety kolejowe ze ścieru, który otrzymywano z uprzednio parowanego drewna. Nigdy w Witulinie nie ruszyła natomiast produkcja papieru. Rozwój zakładu zahamowały zniszczenia wojenne. Gombrowiczowie, którzy już wówczas mieszkali w Warszawie, wycofali się ze spółki.
Zakład definitywnie zamknięto w końcu lat 80. Zatrudniał wówczas ok. 80 osób. W stanie likwidacji zakupili Witulin z sentymentu bracia Włodzimierz i Edward Głuszkowie, którzy studiując w Gdańsku, spotkali się z lwowską kadrą akademicką, powołującą się na hydrotechniczne rozwiązania z Dołów Biskupich-Witulina.
Przez miejscowość przebiega Świętokrzyski Szlak Literacki
Dziś Witulin jest jedyną nazwą miejscową na świecie związaną z Witoldem Gombrowiczem, choć źródła nie podają, czy pisarz bywał w Witulinie. Rodzina dość szybko (w roku 1911) na stałe zamieszkała w Warszawie, a relacje z wakacyjnych przyjazdów dotyczą wyłącznie Małoszyc, gdzie Gombrowicze mieli dwór, Bodzechowa, gdzie odwiedzał babkę oraz Potoczku koło Tarłowa i Wsoli koło Radomia, gdzie mieszkali starsi bracia pisarza. Innego zdania jest miejscowa legenda, wedle której Witold miał być w Witulinie. Wizyta omal nie zakończyła się tragicznie. Z ustnej opowieści mieszkańców wynika, że pisarz chcąc zażyć kąpieli, bądź przez nieostrożność omal się nie utopił w głębokim, rozlewisku poniżej fabryki papieru. Na szczęście został uratowany, a na cześć tego zdarzenia stanął kamienny obelisk, który do dziś można podziwiać w sąsiedztwie budynków dyrekcji zakładu, tzw. Dyrektorówki. Brak jakichkolwiek napisów w tonie dziękczynnym mieszkańcy Dołów Biskupich Witulina tłumaczą skłonnością Kotkowskich i Gombrowiczów do skrywania rodzinnych słabości. Niektórzy dodają do tego deklarowany, choć niejednoznaczny, ateizm pisarza.
Warto wiedzieć
Kontrakt z diabłem
Źródeł artystycznych zamiłowań w rodzinie Kotkowskich należy upatrywać w Ignacym Leonie Kotkowskim, ojcu matki pisarza. Według miejscowej tradycji właściciel Osady Młynarskiej Doły podpisał kontrakt w diabłem Nie szczędził bowiem pieniędzy na poprawę estetyki otoczenia. Założył w Dołach park poniżej jazu, gdzie wzniósł kopiec widokowy dla podziwiania doliny oraz ogród wokół budynku administracyjnego, który otoczył elegancką kamieniarką (do dziś w sąsiedztwie „dyrektorówki” znajduje się wykuta z jednego bloku czasza fontanny). Każdy kąt Osady upiększał fontannami i kwiatami. Mówiło się nawet o założeniu szkoły z „wydziałem rysunkowym”, by zdradzający talenty artystyczne robotnicy, pracujący w warsztacie mogli doskonalić swoje umiejętności.
Piknik Gombrowiczowski
W nietypowej scenerii ruin fabryki Gombrowiczów „Witulin” w Dołach Biskupich odbywa się corocznie kilkudniowa impreza kulturalna poświęcona Witoldowi Gombrowiczowi. Biorący w niej udział mają doskonałą okazję do zwiedzania miejsc związanych z dzieciństwem i młodością pisarza oraz rozmów w kręgu ludzi związanych z ideą ratowania miejsc i śladów jego obecności w naszym kraju. Niezmiennym punktem programu każdego Pikniku są spektakle teatralne prezentujące twórczość Witolda Gombrowicza, koncerty, happeningi i wystawy.
Anna Drzewiecka
Informacje praktyczne
Punkt Informacji Turystycznej w Ostrowcu Świętokrzyskim
ul. Siennieńska 54
tel.: +48 41 247 65 80
informacja@ostrowiec.travel
www.ostrowiec.travel
Informacji udziela również Regionalne Centrum Informacji Turystycznej w Kielcach
ul. Sienkiewicza 29
25-007 Kielce
tel. 41 348 00 60
e-mail: informacja@swietokrzyskie.travel