Złoty Medal
Międzynarodowych Targów
Poznańskich dla Świętokrzyskiego
Szlaku Archeo-Geologicznego

Zespół fabryczny dawnych zakładów białogońskich wraz z osiedlem fabrycznym w Białogonie

Informacje praktyczne

  • Informacje szczegółoweZwińRozwiń
    • Rodzaj obiektu:
      Zabytki techniki
    • Powiat:
      Kielce
    • Gmina:
      Kielce
    • Adres:
      Kielce , Ksawerego Druckiego-Lubeckiego 1
    • Kod pocztowy:
      25-818
    • Szerokość geograficzna:
      50.855010249032
    • Długość geograficzna:
      20.552147626877
    • Region turystyczny:
      Kielce i okolice
    • Położenie:
      W mieście
    • Noclegi w okolicyZwińRozwiń
    Magnolia ***
    Magnolia ***
    Pokój od: 160 PLN

    Hotel położony jest w atrakcyjnym punkcie, 10 minut od centrum Kielc. Mimo, iż stoi tuż przy trasie wylotowej E-7 (Kielce-Kraków), w pokojach panuje cisza.

    • Zgórsko
    • +48 41 366 79 12

    Opis

    Dziś na Białogonie krzyżują się drogi co bardziej dociekliwych turystów, którzy podążają śladem świętokrzyskiej architektury drewnianej lub poznają mniej znane szlaki Gór Świętokrzyskich podczas 20-kilometrowej wędrówki do Chęcin. Coraz częściej zaglądają tu jednak również ci, którzy podążają Szlakiem Zabytków Techniki w Świętokrzyskiem. Dlaczego?

    Ponieważ Białogon, dziś dzielnica w południowo-zachodniej części Kielc, to dawna osada o bogatej przemysłowej przeszłości. Choć główny wątek tej części historii tego miejsc rozpoczyna się w XIX stuleciu, początki zakładów na Białogonie sięgają kilku wieków wcześniej. 


    We władaniu biskupów

    Kielce, jak i okoliczne tereny, od średniowiecza niemal do ostatniego dziesięciolecia XVIII wieku należały do biskupów krakowskich. Z pisanych źródeł wiemy, że na terenie obecnego Białogonu działała huta ołowiu i miedzi. W 1644 dobudowano niewielką kuźnicę, w której przetapiana była miedź i żelazo.

    Lata wojen i zapaści gospodarczej zrobiły jednak swoje. Zakłady powoli traciły na znaczeniu, a przed 1746 zaprzestały swojej działalności. Złoty okres dla BIałogonu miał jednak dopiero nadejść wraz z nastaniem kolejnego wieku i kolejnych zarządców. 


    „I kruszcom polskim zajaśniało słońce”.

    Dobra biskupie zostały ostatecznie przejęte przez państwo w 1789 roku. Tymczasem Rewolucja Francuska i wojny napoleońskie  przyniosły nowy porządek społeczny i polityczny. W 1815 roku na mapie Europy pojawiło się Królestwo Polskie (w skład którego weszły Kielce i okolice), a wraz z nim – zakrojony na szeroką skalę i spójny plan budowy państwowego przemysłu górniczo-hutniczego. 

    Plan, którego głównym orędownikiem był Stanisław Staszic, doczekał się szybkiej realizacji. Imponującym nakładem 1,5 mln złotych polskich zbudowano w Białogonie jak na tamte czasy nowoczesną hutę miedzi (gotowej również do obróbki miedzi, srebra i ołowiu) oraz walcownię. Zakład otrzymał nazwę Huty Aleksandra – na cześć cesarza Rosji i króla Królestwa Polskiego.

    Osiągnięcie technologiczne, jakim było opracowanie metody odzyskiwania srebra, uwieczniono tu, na polecenie Staszica, wybiciem pamiątkowego medalu z wizerunkiem huty i dumnym napisem “I kruszcom polskim zajaśniało słońce”. W obecnej fabryce na Białogonie wciąż przechowywany jest jeden z niewielu zachowanych egzemplarzy medalu.

    Wróćmy jednak do XIX wieku. Od placu fabrycznego wytyczono promieniście uliczki, przy których zaczęło rozwijać się pierwsze osiedle mieszkaniowe. 

    Niestety, powody do optymizmu szybko się wyczerpały. Huta miała działać w oparciu o lokalne surowce, których pozyskanie stawało się coraz trudniejsze i coraz mniej opłacalne. Zbudowany wielkim wysiłkiem zakład dość szybko zaczął borykać się z nadmiernymi kosztami produkcji.

    Tymczasem zmieniły się również priorytety Królestwa Polskiego, które cierpiało na niedobór maszyn i urządzeń mechanicznych. W Kongresówce brakowało zakładów tego typu, a ich import był przedsięwzięciem, mówiąc delikatnie, nieopłacalnym.

    Okoliczności te skłoniły zajmującego się przemysłem ministra skarbu Królestwa, księcia Druckiego-Lubeckiego, do podjęcia radykalnych środków. Huta została zamknięta i przekształcona w Fabrykę Maszyn. W ten sposób rozpoczął się kolejny rozdział historii Białogonu.

    Historyczne zdjęcie Zakładu na BIalogonie


    Fabryka fabryk

    By przebudować hutę na fabrykę, do Białogonu przyjechali eksperci z Wielkiej Brytanii. Z Manchesteru i Derby sprowaodzono też 27 nowoczesnych obrabiarek. W przebudowanych pomieszczeniach huty urządzono stolarnię, kuźnię i modelarnie. Nieco później wystartowała walcownia i żeliwiak (czyli po prostu piec do wytopu żeliwa). 

    W ten sposób białogońske zakłady weszły w swój złoty okres. Dzięki przebudowie były niemal samowystarczalne (jedynie największe odlewy żeliwne produkowane były w pobliskich Starachowicach). Ponieważ Białogon dostarczał elementy wyposażenia dla większości budowanych w Królestwie Polskim zakładów hutniczych, szumnie nazywano go “fabryką fabryk”. Powstały tutaj:

    • elementy wyposażenia zakładów, których pozostałości  zwiedzisz na Szlaku Zabytków Techniki w Świętokrzyskiem, między innymi w Sielpi, Nietulisku, Brodach;
    • machiny pracujące przy wielkich piecach w Samsonowie i Rejowie;
    • urządzenia dla Kanału Augustowskiego i warzelni soli w Ciechocinku;
    • niewielkie maszyny parowe (o mocy 2-12KM), które szybko stały się flagowym wyrobem fabryki;
    • sprzęt do wielu zakładów prywatnych, maszyny rolnicze,urządzenia do gorzelni i cukrowni, urządzenia hydrauliczne czy kotły parowe.

    Na sukces fabryki w 1845 roku pracowały 102 maszyny poruszane przez 5 maszyn parowych i 2 koła wodne.  Tymczasem połowa XIX stulecia przyniosła kolejny kryzys gospodarczy. Fabrykę ozostającą w zarządzie Królestwa Polskiego trawiła stagnacja.

    Produkcja stawała się coraz mniej konkurencyjna wobec coraz prężniej działających (i konkurencyjnych cenowo)  prywatnych zakładów, których produkty stały się łatwiej dostępne dzięki uruchomionej w 1848 roku kolei Warszawsko-Wiedeńskiej. 


    W rękach prywatnych

    Rząd Królestwa już od lat 60. XIX wieku dążył do prywatyzacji białgońskiego zakładu. Dopiero w 1898 roku mocno archaiczną już fabrykę wydzierżawił na 30 lat inżynier Leon Skibiński. 

    Przedsiębiorca ze zmysłem technicznym zdobył niezbędne fundusze i przekształcił fabrykę w “Zakłady Mechaniczne, Odlewnię, Fabrykę Maszyn i Narzędzi Rolniczych”.

    Stary żeliwiak ustąpił miejsca 2 nowym piecom zasilanym dużo tańszym i bardziej kalorycznym koksem. Koło wodne Skibiński zastąpił turbiną, która od 1912 zasilała prądnicę.Między budynkami fabrycznymi kursowała kolejka, co usprawniło logistykę produkcji.

    W tym czasie w zakładzie powstawały nie tylko narzędzia rolnicze, ale też wiertarki, piły taśmowe, windy, dźwigi, a także sikawki czy pompy. Firma miała swoje biuro w Warszawie, gdzie zainstalowano produkowane na Białogonie lampy gazowe i elektryczne. Produkty z Białogonu znalazły swojego klienta w innych miejscowościach Królestwa Polskiego i Rosji.

    W 1909 roku wytwórnia jako renomowana marka miała okazję zaprezentować się na wystawie Petersburskiej. Leon Skibiński w 1928 (a zatem ostatnim roku dzierżawy) wykupił zakłady na własność. Profil produkcyjny nie zmienił się do 1945 roku (jednak warto wiedzieć, że w czasie II wojny światowej w konspiracji wytwarzano tu skorupy granatów dla ruchu oporu). 


    Kielecka Fabryka Pomp

    Jak nietrudno odgadnąć, po II wojnie światowej białogońskie zakłady nie uniknęły nacjonalizacji. Pod nazwą „Zakłady Mechaniczne i Odlewnia Żeliwa” prowadzono dotychczasową produkcję, w której stopniowo zaczęły dominować pompy – od 1947 pompy przeponowe dla rolnictwa i budownictwa, od 1950 – pompy przemysłowe, od 1960 – pompy  dla cieczy gęstych, a od 1963 – pompy dla mas celulozowo-papierniczych.

    Jak nietrudno się domyślić, pompy stały się główną specjalizacją zakładu. Zabytkowe urządzenia przeniesiono do Muzeum Zagłębia Staropolskiego w Sielpi (obecnie nieczynne do odwołania), a obiekt zmienił w 1966 roku nazwę na Kielecka Fabryka Pomp “Białogon”. 
    Siła tradycji

    Na terenie dzisiejszej fabryki pomp (a także w jej okolicy) zachowała się część obiektów z I połowy XIX stulecia – wartownia, przebudowany budynek administracji. Dalej – fragmenty walcowni i siłowni. W murach fabrycznych znajdziesz liczne tablice pokazujące moc białogońskiej tradycji.

    Jeśli interesuje Cię historia zakładu, umów się na zwiedzanie izby tradycji urządzonej w biurowcu. 

    Wprawne oko z pewnością wypatrzy fragmenty układu wodnego. Gdzieniegdzie przy ulicy: Fabrycznej, Pańskiej i Hutniczej zachowało się kilkanaście budynków osiedla przyfabrycznego. 

    Lokalizacja

    Hidden text line that is needed to fix map width
    • 20.552147626877
    • 50.855010249032
    • Kielce, Ksawerego Druckiego-Lubeckiego 1
    • Zespół fabryczny dawnych zakładów białogońskich wraz z osiedlem fabrycznym w Białogonie