Historia pewnej skrzyneczki czyli przełamanie „syndromu Kopciuszka”
W 1964 roku podczas jednej z pierwszych polsko -mongolskich wypraw peleontologicznych na pustynię Gobi odkryto szkielet protoceratopsa - pospolitego późnokredowego dinozaura rogatego. Po wstępnym oczyszczeniu i zabezpieczeniu widocznych na powierzchni kości blok piaskowca wraz ze szkieletem został wydobyty i umieszczony w drewnianej skrzyni. W trakcie podziału „łupów” znalezisko trafiło do Muzeum Ziemi w Warszawie, gdzie wkrótce znalazło się na wystawie i „przeleżało” tak do 2006 roku.
Wiosną 2006 roku „właściciel skrzyni” - Instytut Paleobiologii PAN powierzył szkielet do preparacji Tomaszowi Singerowi, (studentowi UW i Pracownikowi JuraParku Bałtów) uznając jego doświadczenie preparatorskie. Doskonale zachowana czaszka mongolskiego protoceratopsa miała stać się dodatkowo tematem jego pracy magisterskiej. W czasie „wyjmowania kości ze skały” młodego paleontologa intrygowała znajdująca się w pobliżu szkieletu dziwna struktura, wyglądająca na zachowany w piaskowcu trop dinozaura. Po konsultacji z dr Gerardem Gierlińskim (PIG i JuraPark) i mgr.Grzegorzem Niedźwiedzkim (obecnie Uniwersytet w Uppsali), specjalistami od skamieniałych tropów hipoteza potwierdziła się. Był to bezwzględnie trop pozostawiony chwilę przed śmiercią przez dinozaura, którego szkielet znajdował się tuż obok.
Unikalne na skalę światową odkrycie stało się faktem. Po raz pierwszy odkryto trop dinozaura znajdujący się obok szkieletu jego sprawcy. W ten sposób został wreszcie przełamany tzw. „Syndrom Kopciuszka”- nigdy dotychczas nie udało się w sposób tak jednoznaczny dopasować tropu (pantofelka) do kości stopy (nóżka) konkretnego dinozaura.
Tego baśniowego porównania użył prof. Martin Lockley z University of Colorado, jeden ze współautorów (obok Singera, Gierlińskiego i Niedźwiedzkiego) artykułu opisującego to odkrycie, który ukazał się przed kilkoma dniami w amerykańskim piśmie Cretaceous Research stając się w ten sposób końcem pewnej historii, a jednocześnie początkiem nowego etapu badań nad niezwykłym światem dinozaurów.
Smaczku niezwykłemu odkryciu dodaje to, iż zapewne wiele tropów zostało podczas preparacji elementów szkieletowych potraktowanych jak zwykły odłamek skały i zniszczonych. Tym większe uznanie należy się Panu Tomaszowi za jego spostrzegawczość i szacunek dla szczegółów. Obecnie oryginalny trop znajduje się w sali Muzeum jurajskiego w Bałtowie.