Udając się na północ od Rakowa warto zawitać do wsi Rembów, w której w południowo- wschodniej części w obrębie Cisowsko-Orłowińskiego Parku Krajobrazowego, znajduje się zespół parkowo - dworski, wpisany do wojewódzkiego rejestru zabytków.
Parterowy murowany budynek dworu służy dziś jako dom mieszkalny, a obecnie ze starych murów zachowały się tylko fragmenty ścian. Na terenie parku podworskiego w Rembowie znajduje się cis - godny obejrzenia pomnik przyrody ożywionej, szacowany na około 500 lat.
Do dzisiejszego dnia wśród lasów zachowały się także ruiny zamku obronnego w Rembowie, z XIV w. Budowla miała kształt nieregularny, dostosowany do konfiguracji terenu i składała się z dwóch części: dolnej - z dziedzińcem i zabudowaniami gospodarczymi i górnej - mieszkalnej zaopatrzonej w wieżę, która w razie niebezpieczeństwa stanowiła ostateczne miejsce schronienia. Pod częścią mieszkalną znajdowały się piwnice. Przy zewnętrznej stronie muru dobudowana była mała izba, pełniąca funkcje obronne i widokowe, tzw. "kurza stopa". Jako materiału do budowy zamku użyto piaskowca kambryjskiego, wydobywanego wokół zamku. W wyniku wydobycia owego kamienia powstała fosa.
Ponieważ historycy nie są zgodni, kto wybudował zamek, jest to pewnego rodzaju gratka dla miłośników tajemnic z dawnych czasów. Krąży legenda, iż na początku XIVw. z wyprawy krzyżowej przybył w te strony rycerz zwany Mszczujem. Zakupił on połać lasu i karczując go z pomocą niewolników wybudował zamek. Mszczuj wracając z wyprawy przywiózł ze sobą piękną żonę, która w czasie budowy zamku urodziła sześciu synów. Gdy w okolicy pojawiła się zbrojna banda Tatarów, ich uwagę zwrócił zamek. Pod nieobecność pana zamku wdarli się oni do warowni. Dziedziczka chcąc uratować synów, zaprowadziła ich do podziemi a wejście zasypała. Jednak wychodząc z piwnicy, ugodzona została tatarską strzałą. Dzicy zdobywcy splądrowali doszczętnie zamek. Pozostawione w lochu dzieci, pozbawione dostępu powietrza, podusiły się. Gdy Mszczuj wrócił do zamku, zastał spustoszenie i zabitą rodzinę. Pełen rozpaczy i chęci zemsty, rzucił się w pościg. Niestety, podczas potyczki z najeźdźcami, rycerz zginął. Jak twierdzą miejscowi ludzie od tego czasu, co roku w palmową niedzielę, dusza Mszczuja krąży na koniu wokół zamku, poszukując swoich bliskich.
Nie lada ciekawostką jest, że w 1959 r. mieszkaniec Rembowa podczas wykopywania pniaka gruszy nieopodal zamku odnalazł skarb. Było to 91 polskich, niemieckich i szwedzkich monet z XVI i XVII w. Nie wiadomo jednak czy znalezisko to jest związane z zamkiem czy też nie. Prawdopodobnie, według miejscowych podań na pocz. XVI w. w ruinach zamku miał zakopać skarb austriacki arcyksiążę Maksymilian Habsburg.
Informacje praktyczne:
Godziny otwarcia:
- obiekt położony na obszarze otwartym
Bilety wstępu:
- wstęp bezpłatny
