Kontakt

Muzeum Hammonda

Informacje praktyczne

  • Informacje szczegółoweZwińRozwiń
    • Rodzaj obiektu:
      Muzea
    • Powiat:
      Kielce
    • Gmina:
      Kielce
    • Adres:
      Kielce , Zamkowa 5
    • Kod pocztowy:
      25-009
    • Region turystyczny:
      Kielce i okolice
    • Położenie:
      • W centrum miasta
      • W mieście
    • Poniedziałek:
      nieczynne
    • Wtorek:
      12:00-19:00
    • Środa:
      12:00-19:00
    • Czwartek:
      12:00-19:00
    • Piątek:
      12:00-19:00
    • Sobota:
      12:00-19:00
    • Niedziela:
      12:00-19:00
    • Uwagi:
      Ostatnie wejście na pół godziny przed zamknięciem. Ekspozycja dostępna dla zwiedzających od wtorku do niedzieli w godzinach od 12:00 do 19:00 (kwiecień-październik) i od 11:00 do 18:00 (listopad-marzec).
    • Cena:
      Bilet normalny: 10 zł. Bilet grupowy (od 10 osób): 5 zł. Bilet premium (możliwość gry na organach): 20 zł. Bilet bezpłatny (dzieci do 6 roku życia): 0 zł.
  • Opis

    Co się dzieje, gdy majsterkowicz, inżynier, żołnierz, wynalazca i właściciel około 90 patentów kocha muzykę? Taka miłość w połączeniu z licznymi talentami może objawić sie tylko jednym - wynalazkiem, który raz na zawsze zmieni muzyczny świat.

    W muzeum  Hammonda w Kielcach zobaczysz około 60 egzemplarzy organów oraz inne wynalazki mistrza - różne rodzaje zegarów i automatyczny stolik do brydża. Dzięki interaktywnym stanowiskom będziesz mógł posłuchać znanych piosenek granych na organach Hammonda, a nawet zagrać na instrumentach.

    Muzeum Hammonda

    Minęło 80 lat od momentu, gdy świat ujrzały pierwsze organy Hammonda, a wszystko zaczęło się od silnika elektrycznego, wynalezionego przez Laurensa Hammonda. Patent z 1934 roku – elektryczne organy stały się przełomowym instrumentem w historii muzyki.

    Organy Hammonda

    Odniosły natychmiastowy sukces w kościołach, teatrach i salach koncertowych. Z organami Hammonda nierozłącznie związani są tacy artyści jak np.: Jimmy Smith, Keith Emerson, Thijs van Leer, Czesław Niemen, Krzysztof Sadowski czy Wojciech Karolak.

    Schody w Muzeum