"Gołoborze. Matka" Aleksandra Seliga
Okazjonalnie

Seria "Gołoborze". Literacka poróż do świata świętokrzyskich legend i pradawnych wierzeń.

Lubicie podróżować do miejsc, o których czytaliście w książkach? Wyobrażacie sobie siebie jako bohaterów książek? Zawsze intryguje Was ile prawdy jest w powieści? A może lubicie porównywać świat wyobraźni z tym rzeczywistym? Dobrze trafiliście!

Gołoborze na Łysej Górze, Fot. Archiwum ROTWŚ

Aleksandra Seliga stworzyła w „Gołoborzu” świat utkany ze świętokrzyskich legend, słowiańskich wierzeń i tradycji oraz przekazów historycznych, który w magiczny sposób oddaje wyjątkowy, baśniowy klimat Gór Świętokrzyskich. Nie ma w nim nic nienaturalnego, zapożyczonego, przeniesionego z innych regionów. Tu wszystko jest prawdziwe, rzeczywiste, aktualne. Takie jak my, mieszkańcy Świętokrzyskiego, widzimy na co dzień. Myślę, że śmiało mogę napisać, że historia o której przeczytacie w serii książek Seligi to część świętokrzyskiej duszy.

Noc na Łysej Górze, Fot. Krzysztof Pęczalski

Do tej pory, nakładem Wydawnictwa Kobiecego ukazały się dwa tomy Gołoborza: „Panna” i „Matka”. Lada moment, w marcu 2024 pojawi się w księgarniach trzecia część serii - „Starucha”. Już teraz czytając dwa pierwsze tomy możecie wyruszyć w podróż po niezwykłych zakątkach Gór Świętokrzyskich. Usłyszeć skrzypienie podłogi na Zamku w Mokrsku, poznać mieszkańców Jaskini Piekło, dotknąć kamiennych murów infirmerii i katakumb w klasztorze na Łysej Górze albo oko w oko spotkać się ze świętym Jeleniem – strażnikiem Puszczy Świętokrzyskiej.

Nie zabraknie też nawiązań do lokalnych legend. Słyszeliście o świętokrzyskich zbójach? Kak i Barbara – łotrzyca jezdna oraz postaci o znajomo brzmiących imionach, jak Madej czy Zakuta również goszczą na kartach tych książek. Seliga nie pominęła słowiańskich bóstw i demonów. Świst, Poświst i Pogoda dbają o równowagę w przyrodzie, a mamuny już kręcą się na polanie pod Łysą Górą. Brzmi zachęcająco? Czytajcie dalej!

Puszcza Świętokrzyska, Fot. Park Legend w Nowej Słupi

Autorka przemyca w serii „Gołoborze” mnóstwo ciekawostek i faktów, zapożyczeń z legend, pradawnych obrzędów oraz autentycznych opisów miejsc i osób. Twórczość Aleksandry Seligi rozbudza ciekawość, chęć odwiedzenia opisanych w książkach miejsc i poznania sekretów dawnych wierzeń przekazywanych pod Łysą Górą z pokolenia na pokolenie. Co więcej sama nazwa serii odnosi się do jednego z najbardziej rozpoznawalnych elementów krajobrazu Gór Świętokrzyskich - gołoborzy, które nierozerwalnie kojarzą się nam z Łysą Górą.

Mam więc dla Was propozycję: Wy przeczytajcie dwa pierwsze tomy, a ja ułożę Wam trasę szlakiem przygód Nawojki, Brygidy i Barbary. Dodatkowo wypełnię ją pięknymi zdjęciami i odnośnikami do świętokrzyskich legend, które pozwolą wczuć się w klimat Gór Świętokrzyskich i lepiej wyobrazić miejsca, w których rozgrywa się ta historia. To będzie doskonałe przygotowanie przed lekturą trzeciego tomu „Gołoborza”. Gotowi? Zaczynamy!

"Gołoborze. Matka", Fot. Jadwiga Gawior, Słowiańskie Bajduły
Seria "Gołoborze" Aleksandra Seliga

Miejsca, które opisuję poniżej nie zostały ułożone chronologicznie, zgodnie z akcją książki ale tworzą przykładową trasę wycieczki po Regionie Świętokrzyskim. Są ułożone tak, aby maksymalnie wykorzystać czas i bez zbędnych komplikacji dotrzeć w znane wam z opisów Seligi punkty. Śmiało możecie rezerwować kilka dni, cały weekend lub podzielić trasę na kilka wycieczek szlakiem „Gołoborza”!

To co? Zaczynamy!

Puszcza Świętokrzyska, Fot. Sławek Rakowski

Zamek w Mokrsku

Zamek w Mokrsku poznacie w drugim tomie "Gołoborza". To rodowa siedziba Brygidy i Henryka. Mieszkali tam ze swoją małą córeczką – Barbarą. Później z tego miejsca rządził Jerzy – syn Brygidy, a na polach pod zamkiem spotkali się młodzi Lelek i Polelij. W rzeczywistości zamczysko zostało wybudowane na rozlewiskach Nidy przez kasztelana radomskiego Klemensa z Mokrska oraz jego syna Floriana. Do naszych czasów zachowały się fragmenty murów, sięgające miejscami drugiego piętra. Obiekt nie jest udostępniony do zwiedzania, można go podziwiać jedynie z daleka. Klimat rycerskiego zamku możecie za to poczuć w pobliskim Sobkowie.

Ruiny Zamku w Mokrsku, Fot. Krajobrazy Ponidzia, Michał Janyst
Meandry Nidy, Fot. Archiwum ROTWŚ
Fortalicja w Sobkowie, Fot. Anna Drzewiecka, ROTWŚ

Jaskinia Piekło pod Skibami

Miejscem, które bardzo często pojawia się na łamach powieści jest Jaskinia Piekło pod Skibami, położona niedaleko Chęcin. To tu mieszkała banda zbójów pod dowództwem Barbary, nazywana Diabłami, tu odbywały się inicjacje, tu miał urzędować mitologiczny Żmij. Zgodnie ze świętokrzyskimi legendami, stąd wyleciały też diabły, dźwigając ciężkie głazy, by zniszczyć klasztor na Świętym Krzyżu.

Jaskinia jest ogólnodostępna. Nie musicie robić rezerwacji ani kupować biletów aby ją zwiedzić. Na dzień dobry powitają Was rzeźby świętokrzyskich diabłów. Będziecie też mogli zasiąść na diabelskim tronie. A potem nogi poniosą Was prosto do skalnego korytarza, którego koniec ginie w mroku. Gotowi? Przekonajcie się sami co skrywa piekielne wnętrze!

Wejście do Jaskini Piekło pod Skibami, Fot. Archiwum ROTWŚ
Rzeźba diabła przed Jaskinią Piekło pod Skibami, Fot. Krzysztof Kubicki

Przełom Bobrzy

Teraz musicie kierować się w stronę Kielc. Po minięciu Nowin wjedziecie do dolny Bobrzy, która tworzy w tym miejscu malowniczy przełom rzeczny pomiędzy pasmem Posłowickim a Zgórskim. To miejsce szczególnie pięknie wygląda jesienią, gdy buki porastające wzniesienia przebarwiają swoje liście na złoty kolor. Te niewinnie wyglądające pagórki to świętokrzyskie Termopile. Podczas potopu szwedzkiego doszło tu do napadu świętokrzyskich zbójów na wojska szwedzkie wycofujące się z Chęcin. Okrążeni Szwedzi nie mieli szans. Po krwawej potyczce ich ciała wrzucono do rzeki. Od tamtej pory, Bobrzę na tym odcinku nazywamy Trupieńcem.

Podobnie jak i w legendzie, tak i w twórczości Aleksandry Seligi doszło w tym miejscu do ataku. W tej historii Diabły z Jaskini Piekło napadły na orszak kniazini Olgi i jej syna Polelija. Tu po raz pierwszy spotkali się bliźniacy: Lel i Polel, a ich losy połączyły się już na zawsze.

Widok z Zamku w Chęcinach na pasmo Zgórskie i Posłowickie. W oddali Kielce., Fot. Sławek Rakowski
Pasmo Posłowickie, Fot. Szymon Pawlak, Okiem Drona

Góra Klonówka w Paśmie Masłowskim

W Górach Świętokrzyskich jest kilka tajemniczych, owianych legendami miejsc. Jednym z nim jest Góra Klonówka  (473 m n.p.m.) w Paśmie Masłowskim. Najczęściej powtarzana legenda świętokrzyska mówi o tym, że diabły wespół z wiedźmami chciały zniszczyć Klasztor na Świętym Krzyżu. Codzienne msze i pielgrzymki przeszkadzały im w organizowaniu sabatów. Wymyśliły więc, że najlepszym rozwiązaniem będzie zrzucenie wielkiego głazu na klasztor. I jak wymyśliły, tak też zrobiły. Szybko okazało się, że przeliczyły swoje moce. Upuściły kamień, który spadł na Górę Klonówkę, dobrych kilkanaście kilometrów od Łysej Góry. Jeden z diabłów tak się przestraszył, że wywinął koziołka, uderzył kopytem w skałę i zostawił tam swój odcisk. Od tej pory wychodnie skalne na Górze Klonówce nazywamy Diabelskim Kamieniem.

Kliknij by posłuchać legendy po powstaniu gołoborza w Górach Świętokrzyskich.

Ilustracja do legendy o powstaniu gołoborza, Park Legend w Nowej Słupi, Fot. Grzegorz Chorążek

Seliga w tym miejscu rozegrała obchody święta równonocy wiosennej, które poprowadziła kniazini Olga. W powieści w tym miejscu znajduje się portal do Nawii. Młodzi Lel i Polel, odurzeni magicznymi grzybami, doznali w tym miejscu proroczej wizji. Z grzbietu Żmija zobaczyli przyszłość – świat, taki jaki my bardzo dobrze znamy.

Na Górę Klonówkę dotrzecie z Masłowa za znakami czerwonego szlaku turystycznego. Jeśli zaplanowaliście w naszym Regionie dłuższy pobyt, nie zmarnujcie okazji i przejdźcie całe Pasmo Masłowskie. Wędrówka dostarczy Wam mnóstwa przyjemności, turystycznych zmagań i pięknych widoków. Musicie wiedzieć, że znaczna część pasma jest niezalesiona i rozpościerają się z niego fantastyczne panoramy na Góry Świętokrzyskie, słynne pasiaki pól i Łysicę – najwyższy szczyt Łysogór. Wędrówkę możecie zakończyć w Świętej Katarzynie, która jest kolejnym punktem naszej literackiej podróży.

Kierunek -> Diabelski Kamień, Fot. Blog podróżniczy MyNaSzlaku.pl
Wychodnie skalne na Górze Klonówce, Fot. Blog podróżniczy MyNaSzlaku.pl
Wędrówka przez Pasmo Masłowskie
Wędrówka przez Pasmo Masłowskie, wychodnie skalne na Górze Klonówce
Wędrówka przez Pasmo Masłowskie
Wędrówka przez Pasmo Masłowskie
Wędrówka przez Pasmo Masłowskie

Święta Katarzyna

W Świętej Katarzynie pierwsze kroki skierujcie do klasztoru klauzurowego sióstr Bernardynek. Siostry, które tu mieszkają prowadzą skromne i ascetyczne życie, poświęcając się pracy i modlitwie. Spotkacie je w klasztornej rozmównicy, na polach otaczających Klasztor lub dbających o wystrój kościoła. Nazwa miejscowości związana jest drewnianą rzeźbą św. Katarzyny Aleksandryjskiej, którą ponoć pod koniec XIV wieku przywiózł z Ziemi Świętej rycerz Wacławek. Autentyczna figura została zniszczona podczas pożaru. Jej kopię znajdziecie w nawie głównej kościoła, na filarze pod oknem. Rozpoznacie ją po atrybutach męczeństwa Katarzyny – kole i mieczu.

Klasztor w Świętej Katarzynie, Fot. Archiwum ROTWŚ

Spokojne mury klasztoru w niczym nie przypominają atmosfery jaką nakreśliła autorka książki. W drugiej części „Gołoborza” pojawiła się tu w środku nocy banda Diabłów. Lel postanowił sprawdzić skuteczność Wężowego Rytuału i oddanie Polela sprawie. Rzucił mu wyzwanie napadu na klasztor i skrzywdzenia zakonnic. Jak się skończyła ta historia? Dowiecie się z kart książki.

Będąc w sercu Gór Świętokrzyskich nie zapomnijcie zobaczyć kapliczki i magicznego źródełka św. Franciszka. Woda z tego źródła ma cudowną moc! Leczy choroby oczu i spełnia marzenia! Jak to możliwe? To już zupełnie inna historia i kolejna świętokrzyska legenda….

Jesteś ciekawy? Posłuchaj legendy.

Kapliczka i źródełko św. Franciszka w Świętej Katarzynie, Fot. Krzysztof Pęczalski

Kakonin, Bieliny, Huta Szklana

Teraz czas na dalszą podróż. Możecie autem przejechać przez Kakonin i choć na chwilę zatrzymać się pod zabytkową chałupą z XIX wieku. Nazwa miejscowości pochodzi od imienia legendarnego zbója Kaka, który również pojawia się na łamach książek. Ba! Jest nawet jednym z głównych bohaterów powieści.

O tym co wynikło z jego napadów na karoce bogaczy, usłyszysz w audiobooku.

Zabytkowa chałupa w Kakoninie, Fot. Archiwum ROTWŚ

Stąd już prosta droga do Bielin - świętokrzyskiego królestwa truskawek. Gdzieś tu zatrzymał się uszkodzony powóz, którym na Święty Krzyż jechała Brygida ze swoim młodszym braciszkiem. Tu po raz pierwszy Hubert zobaczył świętego jelenia.  Czytając książkę wyobrażałam sobie tą scenę na skrzyżowaniu dróg, w okolicach kościoła św. Józefa w Bielinach. Wielkiego jeziora tu co prawda nie znajdziecie, ale za to za domami i dalej, jadąc w kierunku Huty Nowej zobaczycie dolinę rzeki Belnianki, wijącą się pośród świętokrzyskich pól. Kto wie? Może do tej pory, gdy nikt nie patrzy, spaceruje tu opiekun Puszczy Świętokrzyskiej.

Gmina Bieliny. Kraina Świętego Krzyża, Fot. Sławek Rakowski

Jesteście już bardzo blisko Łysej Góry. Musicie jednak jeszcze po drodze zajrzeć do Osady Średniowiecznej w Hucie Szklanej. Aleksandra Seliga szukała tu inspiracji, poszerzała wiedzę i kreowała średniowieczny świat, który dobrze znacie z kart pierwszej części „Gołoborza”. Nie tylko lepiej wyobrazicie sobie osadę Nawojki, ale też dowiecie się mnóstwa ciekawostek dotyczących zielarstwa  (w szczególności polecam zajrzeć do chaty zielarki i zapytać o zielarkę Ewę!), garncarstwa czy tkactwa spod Łysej Góry.

Osada Średnowieczna w Hucie Szklanej
Osada Średnowieczna w Hucie Szklanej
Osada Średnowieczna w Hucie Szklanej
Osada Średnowieczna w Hucie Szklanej
Osada Średnowieczna w Hucie Szklanej

Pora na legendarną Łysą Górę! Wciąż jestem pod wrażeniem ilości faktów, podań, ciekawostek i dokładnych opisów, które zawarła w swojej powieści Aleksandra Seliga. Czytając jej książki dowiecie się więcej o Świętym Krzyżu niż z niejednego przewodnika! 🤩

O tym jak powstał Klasztor na Świętym Krzyżu usłyszycie w audiobooku. Wystarczy kliknąć! 😊

Łysa Góra - Święty Krzyż, Fot. Sławek Rakowski

Czytając od początku "Gołoborze" traficie na Łysiec w 1137 r., gdy zamieszkali na nim Benedyktyni i rozpoczęli budowę klasztoru. Zetkniecie się z pradawnymi wierzeniami, ścieraniem się starej i nowej wiary, magicznymi mocami, słowiańskimi bóstwami i zwykłymi ludźmi mieszkającymi u podnóża Świętej Góry. Później wraz Brygidą i Hubertem dokładnie poznacie życie świętokrzyskich mnichów, ich codzienną pracę w infirmerii, katakumbach i skryptorium. Poczujcie klimat najstarszego polskiego sanktuarium, do którego zmierzają codziennie setki wiernych. Odkryjecie z pozoru fantastyczne, wymyślone miejsca, jak podziemne tunele pod Świętym Krzyżem, które w rzeczywistości naprawdę istnieją.

Łysa Góra - Święty Krzyż
Gołoborze na Łysej Górze
Łysa Góra - Święty Krzyż
Łysa Góra - Święty Krzyż

Czytając karty tych książek, poczujcie to co my, mieszkańcy świętokrzyskiego: wyjątkowość, złożoność i wielowiekową tradycję Łysej Góry, otuloną mgłami tajemnic i legend.

Łysa Góra - Święty Krzyż, Fot. Sławek Rakowski

A gdy już staniecie na polanie pod klasztorem, spójrzcie na wschód. Tam, w Paśmie Jeleniowskim znajdują się kolejne miejsca, w których rozgrywa się akcja książki. Możecie zadowolić się tym widokiem lub wyruszyć na szlak i osobiście odkryć tajemnice Góry Jeleniowskiej i Witosławskiej.

Widok na Pasmo Jeleniowskie ze Świętego Krzyża, Fot. Krzysztof Pęczalski

Pasmo Jeleniowskie

Gdy wybudowano klasztor na Łysej Górze, miejscowa ludność, która oddawała część pradawnym bóstwom, straciła swoje miejsce kultu. Początkowo próbowali organizować święta na szczycie Łyśca, ale obrzędy, które praktykowali nie spodobały się zakonnikom. Szukali więc innych lokalizacji. W książce wielokrotnie powtarza się wątek Góry Jeleniowskiej, po której przechadza się pan tych lasów, Święty Jeleń, Wielki Rogacz, Król Puszczy. Na szczycie tego wzniesienia odbył się obrzęd Sobótki, Nawojka została przez babkę namaszczona na Kapłankę, a Hubert poprosił o pomoc świętego jelenia w walce z duchem Mikołaja.

Puszcza Świętokrzyska, Fot. Sławek Rakowski

Kolejnym miejscem, w którym autorka zaplanowała akcję książki jest Góra Witosławska. Łysa Góra była zajęta przez zakonników, a Jeleniowska znajdowała się zbyt blisko Klasztoru, co wiązało się z dużym ryzykiem rozpędzenia zgromadzenia. Podczas Święta Plonów zdecydowano się więc spotkać i odprawić obrzędy na innym wzniesieniu w Paśmie Jeleniowskim.

Kaplica pw. Zesłania Ducha Świętego na Górze Witosławskiej, Fot. blog podróżniczy MyNaSzlaku.pl

To miejsce nie zostało przypadkowo wybrane przez autorkę. Źródła historyczne wspominają, że w okresie Zielonych Świątek, które są ludową pozostałością po święcie Stado, organizowano pod Klasztorem Świętego Krzyża gorszące zabawy, przeciw którym wielokrotnie sprzeciwiał się Kościół. Ostatecznie w 1468 roku król Kazimierz Jagiellończyk, uwzględniając prośbę świętokrzyskiego opata, zakazał tutaj zgromadzeń w święto Zesłania Ducha Świętego. Miejscowi, nauczeni doświadczeniem poprzednich pokoleń, przenieśli świętowanie na Górę Witosławską. Do dziś stoi tam niewielka drewniana kapliczka, przy której co roku odbywa się odpust na Zielone Świątki.

Święto Stado na Górze Witosławskiej, Fot. Park Legend w Nowej Słupi

Jak dotrzeć do tych miejsc? Jeleniowska leży na czerwonym szlaku turystycznym, czyli głównym szlaku Gór Świętokrzyskich. Możecie zorganizować krótką wycieczkę tylko na szczyt wzniesienia np. z Paprocic lub przejść całe Pasmo Jeleniowskie. Fani singletracków enduro znajdą też coś dla siebie na Jeleniowskich Ścieżkach. Planując wycieczkę na Górę Witosławską polecam natomiast skorzystać z przewodnika „Czas w las”, który powstał dzięki współpracy Województwa Świętokrzyskiego z Regionalną Dyrekcją Lasów Państwowych w Radomiu. Dzięki niemu traficie jeszcze na kilka innych perełek turystycznych!

Gdzie nogi poniosą, Fot. Krzysztof Pęczalski

Na koniec, już przez samym wyjazdem zajrzyjcie jeszcze do Łagowa, a konkretnie do Jaskini Zbójeckiej. W tej kamiennej grocie mieszkał słynny zbój Madej i tu narodziło się znane powiedzenie: „wyspać się jak madejowym łożu”. Posłuchajcie legendy o Zbóju Madeju i wczujcie się w klimat tego miejsca. Wtedy łatwiej wyobrazicie sobie warunki, w jakich mieszkała Vasilina – wybranka Żmija, czekając tu na rozwiązanie ciąży.

Jaskinia jest ogólnodostępna. Bez problemu pokonacie korytarz i wejdziecie do Sali Dużej. Pozostałe sale znajdują się na niższych poziomach i dotarcie do nich nie jest możliwe bez odpowiedniego przygotowania.

Jaskinia Zbójecka w Łagowie, Fot. Archiwum ROTWŚ
Jaskinia Zbójecka w Łagowie, Fot. Archiwum ROTWŚ
Ilustracja do legendy o Zbóju Madeju, Park Legend w Nowej Słupi, Fot. Grzegorz Chorążek

Tu kończy się nasza wspólna podróż. Choć kto wie czy to jedyny wpis dotyczący "Gołoborza". W końcu jeszcze nie wiadomo, gdzie zabierze nas Aleksandra Seliga w trzeciej części powieści - "Starucha".

Na koniec, wszystkich rozkochanych w świętokrzyskich legendach, dawnych podaniach, obrzędach i tradycji pozostaje mi zaprosić do Parku Legend w Nowej Słupi, który oddaje wyjątkowy, magiczny klimat Gór Świętokrzyskich.

Park Legend w Nowej Słupi
Park Legend w Nowej Słupi
Symulator lotu na miotle, Fot. Park Legend w Nowej Słupi

Seria "Gołoborze". Literacka poróż do świata świętokrzyskich legend i pradawnych wierzeń.

Udostępnij:

Zobacz także