Kielce skorzystały na mistrzostwach

2018.08.17

- O tej porze w sierpniu zwykle mieliśmy nieduże obłożenie. Teraz, dzięki mistrzostwom hotel jest pełen gości z całego świata, którzy nie tylko biorą udział w meczach, ale też zwiedzają miasto, korzystają z atrakcji, chodzą na kręgle, itp. Jesteśmy bardzo zadowoleni - mówi menadżer hotelu Binkowski, Bartosz Binkowski. Półtora tysiąca osób z całego świata przyjechało do Kielc na mistrzostwa świata w piłce ręcznej kobiet do lat 18. To głównie drużyny, które liczą łącznie około 600 osób, ale także ich rodziny, co według pierwszych szacunków daje grupę kolejnych co najmniej 800 osób.  Wszyscy mieszkają w kieleckich lub podkieleckich, hotelach, campingach i pensjonatach.  Spora Grupa Szwedów i holendrów przyjechała camperami do Suchedniowa. Zwykle  dość słaby w stolicy województwa sierpień, kilka hoteli zamieniło na sezon tętniący życiem. W tej grupie znalazł się  Best Western Grand, Binkowski, Tęczowy Młyn, Grafit, Odyssey, czy  podkielecki hotel Uroczysko.

- Taka impreza w sierpniu w Kielcach, to dla branży turystycznej ważne wydarzenie. Kieleckie hotele są głównie nastawione na obsługę biznesową, dlatego w wakacje gości zwykle nie ma zbyt wielu.  Przyjeżdżają liczną grupą dopiero na Międzynarodowy Salon Przemysłu Obronnego. Dobrze więc, że znów coś dzieje się w sierpniu. Każdy obcokrajowiec, który do nas przyjechał, jest ważny, bo poniesie szeptaną reklamę w świat. Ciągle mamy za mało gości z zagranicy, dlatego każde działanie, które ich przyciąga jest bardzo cenne – mówi dyrektor biura zarządu ROT WŚ, Małgorzata Wilk - Grzywna.

Z mistrzostw cieszy się także dyrektor Wydziału Kultury, Sportu i Promocji Miasta, Artur Sobolewski.  
- Przyjechali nie tylko uczestnicy mistrzostw ale także ich rodziny, kibice. Mamy liczną ekipie kibiców ze Szwecji, z Holandii, z Niemiec. Oni wszyscy zostawiają pieniądze. Nie tylko w hotelach, ale też w sklepach w restauracjach, w klubach, na kręglach itp. Co ważne, to jest grupa ponad 1500 osób, które poprzez marketing szeptany, wypromują Kielce wśród swoich znajomych. Wydaliśmy na te imprezę około pół miliona złotych, z czego większość funduszy poszło na modernizację infrastruktury, a więc coś co w Kielcach zostanie. W mojej ocenie uczestnicy mistrzostw oraz ich rodziny zostawią przez dwa tygodnie w Kielcach wielokrotność tej kwoty.
Skąd takie szacunki? Wyliczenie jest dość proste. Gdyby ostrożnie przyjąć, że dziennie każda z tych osób zostawia na wyżywienie, nocleg, zakupy w sklepach około 100 złotych, to 1500 osób przemnożone przez 100 złotych daje kwotę 150 tysięcy złotych przychodu… dziennie, czyli ponad 2 miliony złotych w ciągu 2 tygodni.  
- To oczywiście szacowany przychód, a nie czysty dochód, bo przecież są jeszcze koszty. Ale my jako branża hotelarska traktujemy tę imprezę jako inwestycję w przyszłość i w promocję regionu. Liczymy na to, że jeśli systematycznie będą się odbywały w Kielcach duże imprezy, które przyciągają zagranicznych gości, to marketing szeptany zrobi swoje i powoli przekonamy turystów do odwiedzin Kielc i województwa świętokrzyskiego – dodaje dyrektor hotelu Best Western Grand w Kielcach i jednocześnie szef świetokrzyskiego oddziału Izby Gospodarczej Hotelarstwa Polskiego, Piotr Dwurnik.